Ginąca aleja

 

      W jednej z najpiękniejszych – alei czerwonych buków w łańcuckim zewnętrznym parku zamkowym, ulubionym miejscu spacerów mieszkańców miasta, turystów i młodych par, które chętnie robią sobie w niej pamiątkowe zdjęcia ślubne, znowu ubyło kolejne, kilkusetletnie drzewo.

Reklama

     Szalejący kilka dni temu Orkan Ksawery powalił pięknego buka, który – niestety – z powodu mocno spróchniałego pnia, nie oparł się szalejącej wichurze. Spadające, połamane konary uszkodziły kilka betonowych przęseł ogrodzenia, oddzielającego park od Traktu Honorowych Obywateli Miasta Łańcuta, obok hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To już kolejne zniszczone drzewo w tej alei. Kilka lat temu potężna wichura powaliła kilka buków w jej wschodniej części, w pobliżu budynku szkoły muzycznej.

     Coraz więcej starych drzew w łańcuckim parku, zwłaszcza jesienią nie wytrzymuje bardzo silnych podmuchów wiatru. Spadające konary nierzadko tarasują alejki, czasem uszkadzają także zaparkowane przy ogrodzeniu samochody. Dlatego w czasie silnych wiatrów nie należy spacerować po parku i unikać parkowania pojazdów pod drzewami.

(a.k.)

Fot. A.Kunysz

Post Author: Adam Kunysz