Kilkuset mieszkańców Łańcuta i turystów odwiedzających podczas minionego weekendu miasto miało okazje uczestniczyć w tradycyjnym VIII Jarmarku św. Michała w Maneżu. Impreza odbywała się w ramach Święta Patrona Powiatu Łańcuckiego.
– Przyjechaliśmy zwiedzić łańcucki Zamek i Powozownię, wchodzimy do Maneżu po bilety, a tu taka mila niespodzianka – mówią turyści z Lublina. – W oczekiwaniu na przewodnika zrobiliśmy zakupy. A było w czym wybierać. Zaopatrzyliśmy się w tradycyjne wędliny, wiejski chleb, ser i kilka słoików miodu – dodają.
Na Jarmarku można było także skosztować regionalnych potraw przygotowanych przez gospodynie z kół gospodyń wiejskich. Największym powodzeniem cieszył się bigos, pierogi, żurek z kiełbasą i różnego rodzaju ciasta. Nie zabrakło także przypraw oraz wyrobów rękodzieła artystycznego – obrazów, rzeźb, haftowanych obrusów i serwetek, wiklinowych koszyków itp.
W niedzielę na estradzie obok wejścia do Maneżu prezentowały się zespoły artystyczne, m. in.: Młodzieżowa Kapela Ludowa z Albigowej, Dziecięcy Zespół Wokalny „Jakubki” wraz z kapelą z Krzemienicy i znakomity trębacz Bolesław Brodziak.
W przerwach między występami odbyły się błyskawiczne konkursy, m. in. bicia piany czy obierania jabłek. Przez cały czas trwania Jarmarku Restauracja i Kawiarnia „Podkowa” promowała regionalne potrawy.
(A.K.)
Fot. Adam Kunysz