Do 14. Lipca br. w galerii Biura Wystaw Artystycznych przy ul. Portiusa 4 w Krośnie prezentowana będzie wystawa „W kręgu pracowni Profesora Białogłowicza. Pomiędzy wyobraźnią, a tajemnicą formy”. Wśród 19. artystów malarzy – uczniów profesora, którzy prezentują tam swoje prace, znalazły się obrazy łańcucianki – BARBARY PORCZYŃSKIEJ.
Artystka jest absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie. W 2005 roku ukończyła studia w PWSZ w Przemyślu na kierunku filologia polska oraz na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego, gdzie w 2011 roku uzyskała dyplom z wyróżnieniem właśnie w pracowni malarstwa prof. Stanisława Białogłowicza.
Jest dwukrotną stypendystką Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, autorką 19 wystaw indywidualnych, brała udział w ponad siedemdziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą oraz plenerach międzynarodowych. Laureatka wielu nagród takich jak Wyróżnienie Honorowe Jury Międzynarodowego Triennale Malarstwa Regionu Karpat „Srebrny Czworokąt” (2012) oraz Nagrody Specjalnej Muzeum Sztuki w Miszkolcu, I miejsce Artist Event „Belle Époque” w Bad Gastein w Austrii (2012).
Artystka z Łańcuta nie tylko maluje. W wolnych chwilach dużo pisze. Swoje teksty publikuje w piśmie literacko-artystycznym FRAZA oraz na wortalu: artystycznestrony.pl. Od 2011 r. jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków a do minionego roku – Redaktor Naczelną biuletynu informacyjnego rzeszowskiego okręgu ZPAP „Sztuka i Życie”.
Do tych dwóch pasji artystki należy jeszcze dodać muzykę. Jako skrzypaczka często gra w kapeli ludowej Miejskiego Domu Kultury, która towarzyszy miejscowym zespołom tanecznym. Pogodzić to wszystko z rolą żony i matki trójki dzieci jest nie lada wyzwaniem, któremu na co dzień stara się sprostać I chyba jej się to udaje.
O jednym ze swoich obrazów prezentowanych na wystawie tak mówi artystka:
– Rzeczywistość, w której funkcjonuje matka, konstytuują sprzeczności wyobrażeń społecznych i przyziemnej codzienności. Chcę pokazać nie tylko utarte frazesy miłości macierzyńskiej, Madonnę z Dzieciątkiem z sztuki sakralnej, spokój i troskę portretowanych bliskich osób, ale także za pomocą środków artystycznych, czy to w postaci barwy, faktury, symbolu czy wyrazu ekspresji, spowodować, że w tej wzruszającej scenie pojawi się rysa niepokoju…
(ak)
Fot. Dominik Porczyński