W obliczu realnego zagrożenia długotrwałą suszą – szczególnie zauważalnego m.in. w Polsce – kwestia racjonalnego wykorzystywania wody staje się niezwykle istotnym zagadnieniem. Na ten problem od wielu lat zwraca uwagę Organizacja Narodów Zjednoczonych. Z jej inicjatywy corocznie, 22 marca, obchodzony był Światowy Dzień Wody.
Polska jest jednym z najuboższych państw w Europie pod względem zasobów wodnych – są one trzykrotnie mniejsze niż wynosi średnia na Starym Kontynencie. Tymczasem każdego roku, szczególnie w okresie wiosenno-letnim, tysiące litrów wody przeznacza się do podlewania ogrodów i przydomowych warzywników czy mycia samochodów. Niestety, nadal często w tych celach wykorzystuje się wodę pitną. To nie tylko są działania nieekologiczne, ale także w znaczący sposób obciążające budżety gospodarstw domowych.
Koszt 1000 l wody wynosi ok. 10 złotych. Oznacza to, że za litr płynącej z kranu cieczy musimy zapłacić… 1 grosz. Niewiele? Mogłoby się tak wydawać. Jednakże, jak podkreśla Anna Żyła, Główny Ekolog Banku Ochrony Środowiska, koszty długookresowe są niebagatelne. – Statystyczny Polak każdego dnia zużywa 140-160 l wody, wydając w ciągu roku na ten cel 504-576 zł. Co istotne, jedynie niewielką część przeznacza się do spożycia. Zdecydowanie więcej surowca trafia do kanalizacji podczas mycia, prania czy sprzątania. Powinniśmy zatem szukać oszczędności przede wszystkim w tym zakresie wykorzystywania wody – wskazuje Anna Żyła.
Jak oszczędzać wodę i pieniądze?
Zużycie wody można zmniejszyć zarówno poprzez modernizację łazienki, jak i kuchni. W kontekście ograniczenia wykorzystania surowca, pomocne będzie zastąpienie dotychczasowego sprzętu wydajniejszym. Jak podkreślają eksperci, nowoczesna pralka w ciągu roku zużywa nawet ponad dwa razy mniej wody niż starsze urządzenia. Należy jednak przy tym również pamiętać o właściwej selekcji ubrań, m.in. według stopnia zabrudzenia, a także o doborze odpowiedniego programu. Ważne jest też dbanie o zgodne z zaleceniami producenta wypełnienie bębna, tak by w jak największym stopniu wykorzystać możliwości posiadanego sprzętu.
W podobny sposób wodę i pieniądze należy oszczędzać w kuchni. Pozytywnie na zasobność portfela wpłynie zakup zmywarki – szczególnie w większych gospodarstwach domowych. Mycie w niej naczyń pochłania o 30 proc. mniej wody w porównaniu ze zlewozmywakiem. W tym kontekście również ważne jest każdorazowe wypełnienie sprzętu w odpowiednim stopniu.
Ciekawym rozwiązaniem, dostępnym zarówno w kuchni, jak i łazience, może być instalacja tzw. perlatorów. Końcówka napowietrzająca wodę doprowadzi do zmniejszenia jej zużycia nawet o 40 proc. Duże znaczenie ma też postawa użytkowników. Zakręcanie wody podczas mycia zębów, wymiana wanny na prysznic bądź ograniczenie ilości wody zużywanej w czasie kąpieli czy dbałość o stan techniczny armatury, z pewnością przyniesie znaczące ograniczenie wydatków.
Inwestycja w oszczędność
Zmniejszenie zużycia wody w wymierny sposób przełoży się na obniżenie rachunków. Jednak o ile zakup i montaż perlatorów w kuchni i łazience to koszt zaczynający się już od kilkunastu złotych, wyposażenie domu w nowoczesną pralkę i zmywarkę generuje potrzebę wygospodarowania znacznie większych środków. W zależności od klasy energetycznej urządzenia czy jego wielkości, cena może kształtować się od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych za każde z nich. W przypadku braku odpowiednich funduszy na ten cel, warto zastanowić się nad ofertą bankową.
inf. pras.
Fot. pixabay