EME Aero ukończyło pierwsze regularne wizyty serwisowe silników typu GTF Pratt & Whitney

W ostatnich tygodniach, EME Aero (spółka joint venture pomiędzy Lufthansa Technik AG i MTU Aero Engines AG) zakończyła pierwsze, regularne wizyty serwisowe silników Pratt & Whitney GTF z serii PW1100.

Reklama

Firma rozpoczęła działalność w podrzeszowskiej Jasionce początkiem bieżącego roku.  Jest jednym z największych i najbardziej zaawansowanych technologicznie zakładów serwisowych na świecie dla najnowszej generacji silników lotniczych. EME Aero to kolejny duży gracz branży lotniczej, który ulokował swoją siedzibę na Podkarpaciu. Od początku swojej działalności stawia na współpracę z lokalnymi specjalistami – przede wszystkim mechanikami silników lotniczych. W okresie trwania epidemii koronawirusa firma nieprzerwanie prowadziła rekrutację na kolejne stanowiska. W bieżącym roku zatrudniła ok. 100 nowych pracowników a stan zatrudnienia na koniec roku wyniesie prawie 400 osób. Swój wkład w rozwój regionalnego rynku pracy EME Aero ma również dzięki zaangażowaniu się w kształcenie przyszłych kadr. Od dwóch lat firma prowadzi klasy patronackie o profilu technik mechanik lotniczy we współpracy z Zespołem Szkół nr 2 w Łańcucie.

Obecnie, pomimo trudnej sytuacji na rynku lotniczym, EME Aero nieprzerwanie realizuje zamówienia dla swoich klientów. W ciągu ostatnich miesięcy w zakładzie zakończono serwis 21 silników, które po przejściu procesu naprawy, przeglądu, konserwacji i testów trafiły do klientów. W ten sposób EME Aero dołączyło do sieci serwisowej Pratt & Whitney.

 – To dzięki naszym pracownikom, ich zaangażowaniu, wiedzy oraz doświadczeniu zdobywanym we własnym centrum szkoleniowym i w siedzibach dwóch udziałowców w Niemczech możemy z sukcesem prowadzić działalność operacyjną na szeroką skalę – podkreśla Robert Maślach, Członek Zarządu, Dyrektor Zarządzający ds. Operacyjnych.  – EME Aero to przede wszystkim zgrany zespół, który w pracy kieruje się wspólnymi wartościami. To szczególnie istotne teraz, stojąc przez wyzwaniami, jakie przed gospodarką postawiła pandemia COVID-19 – dodaje.

EME Aero uzyskało gotowość operacyjną zaledwie w 18 miesięcy. Zakład rozpoczął oficjalną działalność w styczniu br. od przyjęcia pierwszych silników w ramach programu „LPT retrofit” czyli modernizacji turbiny niskiego ciśnienia. Obecnie firmę opuszczają już pierwsze silniki w ramach regularnych wizyt obejmujących kompleksowy proces demontażu, montażu i testowania.

 – Pomimo dodatkowych wyzwań związanych z sytuacją globalnej pandemii jesteśmy na dobrej drodze do realizacji założonego planu – mówi Derrick Siebert, CEO oraz Dyrektor Zarządzający ds. Biznesu. – Jesteśmy dumni z wejścia  w fazę operacyjną oraz dostarczenia pierwszych silników do naszych klientów. Sprawna rekrutacja i przeszkolenie zespołu, uzyskanie wymaganych certyfikacji władz lotniczych oraz realizacja pierwszych pełnych wizyt serwisowych dowodzi,  że EME Aero jest w pełni gotowe do realizacji celów postawionych na kolejne lata – dodaje.

Kolejnym kamieniem milowym jest wdrożenie zaawansowanej linii serwisowej, które zostało zaplanowane na koniec bieżącego roku oraz przygotowanie do wdrożenia serwisu kolejnego modelu silnika Pratt & Whitney PW1500 w drugiej połowie przyszłego roku. 

***

EME Aero to przedsięwzięcie pomiędzy dwiema wiodącymi firmami z branży lotniczej, Lufthansa Technik AG (50%) oraz MTU Aero Engines AG (50%). Wspólna inicjatywa zaowocowała ideą utworzenia jednego z najnowocześniejszych centrów serwisowych MRO dla najnowszej generacji silników turbowentylatorowych przekładniowych (GTF) z serii PW1000G. 

 

Nowoczesny zakład zlokalizowany jest w południowo-wschodniej Polsce, w podrzeszowskiej Jasionce. Firma rozpoczęła działalność w styczniu 2020 roku. Pełna gotowość operacyjna EME Aero planowana jest na rok 2026, szacowana wydajność zakładu to ponad 450 wizyt serwisowych rocznie. Nowo powstałe centrum będzie zatrudniało ponad 1000 wykwalifikowanych pracowników.

inf. pras.

 

 

 

Post Author: Adam Kunysz