Wzorową postawą obywatelską wykazała się 32-letnia mieszkanka Łańcuta. W piątkowy wieczór, kobieta zauważyła idącą samotnie małą dziewczynkę. Dzięki jej pomocy dziecko szybko wróciło pod opiekę matki.
W piątek około godz. 19.30, do dyżurnego łańcuckiej komendy zatelefonowała zaniepokojona mieszkanka Łańcuta. 32-letnia kobieta poinformowała dyżurnego, że niedaleko swojej posesji, zauważyła idącą samotnie małą dziewczynkę. Dziecko było zagubione i nie potrafiło odpowiedzieć na pytania o dane rodziców, czy adres zamieszkania.
Na miejsce udali się łańcuccy policjanci. Po drodze funkcjonariusze spotkali zdenerwowanego mężczyznę. Okazało się, że wraz z innymi osobami, poszukuje on 5-letniej dziewczynki, która kilkanaście minut temu oddaliła się z jednej z łańcuckich posesji. Jak ustalili policjanci, było to dziecko, którego losem zainteresowała się 32-latka.
5-latka cała i zdrowa trafiła pod opiekę najbliższych. Funkcjonariusze ustalili, że dziewczynka przed zaginięciem bawiła się na podwórku sąsiadów. W pewnym momencie wyszła z posesji w nieznanym kierunku. Kiedy kilkulatkę zauważała zgłaszająca, dziewczynka była już ponad kilometr od domu.
Policja apeluje do rodziców i opiekunów o zwracanie szczególnej uwagi na dzieci. Czasami wystarczy nawet chwila nieuwagi, by dziecko oddaliło się bez naszej wiedzy.
KPP Łańcut