Wczorajszy wieczór w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie był prawdziwą ucztą dla melomanów, którzy na długo przed rozpoczęciem inauguracyjnego koncertu 61. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie zajęli miejsca na widowni.
Powitała wszystkich dyrektor Festiwalu Marta Wierzbieniec, która nie kryła zadowolenia, że po dwóch latach pandemicznej przerwy i spowodowanych nią ograniczeń, w tym roku majowe święto muzyki na Podkarpaciu, może się odbywać przy pełnej widowni.
We wczorajszym inauguracyjnym koncercie, który wypełniły najpiękniejsze arie oraz duety z oper i operetek wystąpił, znany na całym świecie ze swoich oryginalnych interpretacji utworów operowych – Jose Cura, argentyński śpiewak i kompozytor. Wchodząc śpiewająco bocznym wejściem do sali, już na samym początku zdobył sympatię festiwalowej publiczności, która nagradzała artystę gromkimi brawami.
Argentyńskiemu śpiewakowi towarzyszyła, jedna z czołowych chorwacko-słoweńskich sopranistek – Martina Zadro, która stale występuje na międzynarodowych scenach operowych w Europie, Japonii i Ameryce Południowej.
Znakomitym solistom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej, którą poprowadził wczoraj hiszpański dyrygent – Dawid Gimenez.
Dzisiaj, 22. maja br. w Sali Balowej Muzeum-Zamku w Łańcucie wystąpi uznawane za jedno z najlepszym na całym świeci – Trio Con Brio Kopenhagen. Początek koncertu o godz. 19.
Tekst i zdjęcia: ADAM KUNYSZ