Ponad 1,5 promila alkoholu miał mieszkaniec powiatu leżajskiego jadący „zygzakiem” drogą wojewódzką nr 877. Dalszą jazdę pijanemu kierowcy uniemożliwili inni uczestnicy ruchu. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj około godz. 20.30 policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy fiata, który może znajdować się pod działaniem alkoholu. Z przekazanych informacji wynikało, że jadący całą szerokością jezdni samochód zatrzymał się w miejscowości Albigowa.
Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego oraz kierującego fiatem, którym okazał się 56-letni mieszkaniec powiatu leżajskiego. Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Z relacji świadków wynikało, że 56-latek jadący w kierunku Dynowa nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy i często zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu oraz na prawe pobocze. Gdy fiat zatrzymał się w Albigowej, zgłaszający wraz z innym uczestnikiem ruchu zabrali mężczyźnie kluczyki i uniemożliwili dalszą jazdę.
Pijany kierujący stracił już prawo jazdy. Teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości 56-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Na szczęście i tym razem znalazły się osoby, które nie były obojętne. Dzięki ich postawie być może nie doszło do tragedii.
KPP Łańcut